Jako przygotowanie pod Challenge Wanaka i Ironman w Nowej Zelandii zdecydowałem się wziąć udział w jednym z większych lokalnych wyścigów na dystansie pół ironman - Port of Tauranga. Cel był prosty - przycisnąć mocno na rowerze, utrzymać spokojne tempo (nie za szybko) przez pierwsze kilka kilometrów biegu i nie martwić się niczym więcej. Zadziałało!
Po wielu miesiącach przygotowań nadszedł ten długi dzień i udało się wystartować i skończyć pierwsze zawody Ironman, gdzie dotarcie do mety zajęło mi 11 godzin i 16 minut. Podsumowanie zawodów poniżej.
OK, plan był prosty - przełamać 5 godzin. Z jednej strony nie przygotowywałem się do tych zawodów jakoś specjalnie i od początku traktowałem je trochę jako trening przed Ironman w marcu. Z drugiej strony - rok temu na tym samym dystansie zrobiłem 5 godzin 17 minut i byłem po prostu ciekawy o ile szybciej mogę dobiec do mety tym razem. Koniec końcow wyszło 5 minut i 36 sekund wolniej niż planowałem, ale biorąc pod uwagę pogodę, jestem zadowolony z tego wyniku.
Opisałem już wcześniej ogólne cele na ten rok a teraz czas na trening i zawody.